Byłeś...
Byłeś jak pień starego dębu
Od zawsze
Jak słońce co schyla się po horyzont
By zgasnąć
Jak noc , która następuje po dniu,
Ty przy nas
Choć nie zawsze tu.
To te kobiety, które w sercu twym mieszały,
Ze zmysłowością, ciało swoje ci dawały;
One nie były tak jak my szare, małe i samotne
Czekające na gwiazdkę przy oknie;
One chciały i miały - chociaż nie kochały
A my, takie smutne kobiety
Kochające niestety,
Ojca , męża i pana
Matka łzami zalana
Gwiazdka zgasła na niebie
Nie ma Ciebie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz