Jak to jest matko
Stać nad mogiłą Jedynego
Przeszyta bólu dreszczem?
Przecież nie tak dawno krzykiem
Oznajmił światu jestem;
Gdy stawiał pierwsze kroki
Jego ciemne loki,
Odgarniałaś ze spoconego czółka,
Pierwsze słowo- mama,
A potem lawina pytań -
Pogubiłaś się w nich sama.
Jak słońce rozświetlał ci dzień
Jak księżyc rozjaśniał noc
I rósł ,by stać się mężczyzną;
Lecz przebiegła moc istnienia
Zabrała do grobu marzenia-
Egoistyczny losu plan.
A ty matko szukaj pocieszenia...
Tylko gdzie synku gdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz