Nanusi
Brak mi ciebie kochana przyjaciółko
Powiało rozpaczą,
Patrzą na mnie twoje piękne oczy-
lecz już nie zobaczą moich łez
Smutku rozlanego jak ocean
Okruszku dlaczego to zrobiłaś
To nie był sen - przecież byłaś
Mojej Nanince
W wielkim bolesnym rozstaniu tęsknota
Kosmosu krzyk jęk mojej jaźni
Boli jak bardzo boli bez ciebie być
I tylko pustka wyobraźni
Nana kochana moja mała
Składanką jesteś paru słów
Ty już odeszłaś - ja zostałam
I cierpię tu..
Do Pikoliny...
Pikuniu, nie płaczę ja wiem ,że przyszedł czas
I już na próżno szukać wspólnej drogi
Wspomnienie ciąży mi jak głaz
Choć był to dla nas okres błogi
A kiedy przyjdzie też mój kres
Energia ciała zrzuci pęta
Spotkamy się na jednej z gwiazd
Jak jedność teraz niepojęta
Rozkoszy myślom upust damy
Istnieniem, poza czasem odżyjemy
I w tej przyjaźni ty i ja
Na zawsze zostaniemy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz